Dorotka
Piątek, 10 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria z tatą
Trochę asfaltem,a potem przez pola czyli teren.
Zaczęło się podjeżdżanie pod Dorotkę,ciężko było,potem już lepiej.
No i fruu pod górkę jedna potem drugą potem zjazd po kamcorach,chwila dychu i podjazd pod kościół.
W drodze powrotnej na polu zaliczyłem cztery glebki a tata jedną(przezemnie he he he).Na stacji Orlen tata złapał flaka,jak zkleił dętke wróciliśmy do domu.
Zaczęło się podjeżdżanie pod Dorotkę,ciężko było,potem już lepiej.
No i fruu pod górkę jedna potem drugą potem zjazd po kamcorach,chwila dychu i podjazd pod kościół.
W drodze powrotnej na polu zaliczyłem cztery glebki a tata jedną(przezemnie he he he).Na stacji Orlen tata złapał flaka,jak zkleił dętke wróciliśmy do domu.